czwartek, 23 sierpnia 2012

Piąty dzień spisanego bólu...

Jednym z moich marzeń jest podróżować po świecie, szukać miejsca, w którym poczuję się jak w domu. I nie chodzi tu o budynek, ale o sens liryczny jeśli wiesz co mam na myśli. Chciałabym znaleźć miejsce gdzie zawsze będę z utęsknieniem do niego wracać. Może znajdę je tu w UK, albo może gdzieś w Ameryce czy w Himalajach. W każdym bądź razie musi czymś zachwycać. Kocham piękne widoki i między innymi dlatego podróże mnie tak rajcują, ale po co aż taki wstęp?
Przebyłam jedną z moich chyba najdłuższych podróży w życiu. Pokonałam drogę z mojego rodzinnego miasta do samego centrum Londynu na swoich własnych nogach. Ludzie w dzisiejszych czasach nie są zbyt uprzejmi. W każdym bądź razie kierowcy. Żaden z nich nie chciał mi się zatrzymać. Ale mniejsza o to. Najważniejsze, że mój plan się powiódł i jestem z dala od tego beznadziejnego domu dziecka. Tylko co teraz? Siedzę sobie na ławce w jakimś parku, powoli zapada zmrok, a ja mam słaby wzrok i nie za bardzo idzie mi stawianie pięknych literek. Jakaś miła pani podarowała mi koc. Przynajmniej jeden dobry człowiek, którego dzisiaj spotkałam.
Trochę się boję, że ktoś mnie napadnie podczas tej nocy lub następnej czy jeszcze przyszłej.
"Panie Boże daj mi siłę, Matko Boża wstaw się za mną w Niebiosach, Duchu Święty napełnij mnie odwagą, Aniele Stróżu miej na mnie oko" - powtarzałam w kółko, w tej krótkiej choć szczerej modlitwie. Może odmówię jeszcze " Ojcze Nasz", "Zdrowaś Mario " i "Aniele Boży" to może będzie bardziej owocne.
Jeśli chodzi o moje wyżywienie. Mam parę drobnych choć to starczy na dzień może dwa. Później albo będę żebrać na ulicy albo oddam się do domu publicznego. Chociaż to drugie chyba nie wchodzi w grę.
Dzisiaj, kiedy przydreptałam do Londynu poszłam w kierunku najbliższego burdelu do którego drogę wskazał mi jakiś mężczyzna. Chciałam od razu zacząć tam pracę, ale stałam jak wryta przed budynkiem i nie mogłam wykonać żadnego kroku. Patrzałam na mężczyzn wychodzących z tego miejsca. Byli różni w średnim wieku, nawet pięćdziesięciolatki, dwudziestolatki a nie którzy nawet młodsi. Przez przezroczyste drzwi i okna można było dostrzec dziewczyny, które paradowały w samej bieliźnie, która wyglądała zbyt wyzywająco i seksownie. Wyobraziłam siebie w czerwonych stringach, szpilkach i prześwitującym staniku. Tańczyłam jakiś gorący taniec przed jakimś mężczyzną. Następny obraz przedstawiał nagą mnie z rozłożonymi nogami przed niewyżytym facetem. Później jeszcze widziałam siebie obciągającą mnie jakiemuś kolesiowi. Na końcu dostrzegłam siebie taką jaką mnie pan Bóg stworzył całującą nagie ciało mężczyzny, a tym mężczyzną był mój ojciec. To wystarczyło żebym wpadła w histerię i uciekła z tego okropnego miejsca. I do tej pory męczyły mnie myśli jaką rolę miałabym spełniać w tym burdelu. Obciąganie ręką? Pieprzenie? Nie wiem które z tych rzeczy jest gorsze. Może jeszcze obciąganie ustami. Nie mogłam, nie chciałam tego robić. Ja mam dopiero siedemnaście lat! Poza tym mama wychowała mnie na dziewczynę silnie wierzącą w Boga, a To? Przecież samo myślenie seksie jest grzechem, a co tu dopiero mówić o robieniu dobrze jakiemuś nieznajomemu i do tego za pieniądze.
To wszystko mnie przytłacza. Może ucieczka nie była zbyt dobrym rozwiązaniem? Może powinnam wrócić? Jeszcze nie jest za późno. Mogłabym wymyślić jakieś kłamstwo. To by było lepsze niż pieprzenie się z nieznanym mi facetem. Nawet nie wiem czy byłabym do tego zdolna.
Kiedy jakiś facet miałby dotykać mojego ciała przypomniałabym sobie to co działo się ze mną i z moim ojcem. Może uciekłabym z płaczem lub zaczęłabym tego człowieka bić. Czemu to wszystko jest takie przygnębiające.
Zaczyna się robić zimno, a ja nie widzę tego co piszę.
Chciałabym rzucić jakimś filozoficznym tekstem, ale mam pustkę w głowie.
A ja chciałam zostać pisarką albo autorką tekstów piosenek. Marzenia...


______________________________

No siema! Jak zwykle spierdoliłam -,-
Postaram się napisać coś na jutro.
A tak w ogóle to powiem Wam, że w następnym wpisie pojawi się jeden członek z One Direction :) Możecie zgadywać który :)

Jesteście ze mną jeszcze?

See You Soon
Majka 

16 komentarzy:

  1. Jestemy :D. Zawsze będziemy. Miałaś fajny pomysł z tym pieprzeniem :P Czekam na następny. I zgaduję, że to Harry...

    OdpowiedzUsuń
  2. No oczywiście ze z tobą jesteśmy. Świetny, tylkp co taki krótki !?. Czekam niecierpliwie.
    Kocham
    Emily <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wien dlaczego, ale mi się śni Liam <3 nie czytalam jeszcze zadnego opowiadania z tym przystojniakiem :p

      Usuń
    2. Ja teeż nie czytałam żadnegoo :P

      Usuń
  3. Świetny rozdziałam , sama nie wiek kogo z 1D spotka , to będzie niezła niespodzianka.. Do następnego.. Pozdrawiam ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny. Masz talent dziewczyno !
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :D
    Myślę, że to będzie Louis?!
    Monak

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ;)
    Może to będzie Liam, albo Louis ?
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. taaak ja też myślę że to będzie Lou albo Niall xd
    świetny rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  8. .KamCiaaa ! ;***23 sierpnia 2012 22:29

    Extra! :D
    No niech zgadnę Lou lub Harroldzik, a może Daddy? ;D
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne . Czekam na kolejny . Hym.. może to bedzie Louis albo Liam . Bo ja też nie czytałam opowiadania z Liamem ;]
    Pozdrawiam Margarita..

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne tylko szkoda ze takie krutkie no ale zdaza sie :P A co do osoby która spotka to nie wiem i napewno nie zgadne ale ostanio chodzi mi po glowie Niall wiec ja to tam stawiam na niego

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski. Myślę i chciałabym żeby to był Nialler. Tak jakoś on mi najbardziej chyba pasuje do Rose.

    OdpowiedzUsuń
  12. krótkie ale super, mega cudowne <333333333333

    OdpowiedzUsuń